Popełniwszy posta o Sarze Pallin westchnąłem i doszedłem do wniosku, że przecież Obama, też człowiek i można i o nim kilka słów napisać... Bo niby dlaczego miałbym w swoim politycznym pamiętniczku zapomnieć o wielkiej nadziei czarnych i komunistów?
Cały świat popiera Obamę, polskie telewizje promują Obamę, cała Europa w blisko 70% popiera Obamę /były takie sondaże/ i co z tego wynika? Nic, wybory jak to wybory: wystarczy coś przekonująco obiecać każdej grupie społecznej i już. Popieranie Obamy osiągnęło takie rozmiary, że nawet prestiżowe amerykańskie gazety oficjalnie poparły Baracka. W głowie się nie mieści.... Nadzieja, jak zwykle umiera ostatnia. Sondaże są tylko plebiscytem przeprowadzanym na zobamionej publice. Iluż z ankietowanych się przyzna, że nie głosuje na Obamę?
obrazek: http://www.cartoonstock.com/newscartoons/cartoonists/sra/lowres/sran400l.jpg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz