piątek, 29 lipca 2011

Kultura słowa....


Polecam artykuł pana profesora Piotra Jaroszyńskiego. Napisany pięknym językiem, choć porażający przestawieniem perspektyw rozwoju, czy ra
czej przyczyn agonii języka w naszym kraju. W podzięce za słowo reklama obrazkowa :-) Dla zachęty fragment artykułu:

"Obserwujemy powolną śmierć kultury słowa. Sztuka naśladują ulicę, ulica naśladuje telewizję, telewizja realizuje wytyczne władzy, nauczyciel uczy z wytycznych ministerstwa, wytyczne napisał ktoś, kto nigdy nie był w klasycznym teatrze, architekci projektują przestrzeń antyakustyczną, w teatrze aktor naśladuje zwykłe życie i mówi do mikrofonu. Koło się zamyka. Błędne koło. Bo nie ma kultury ludzkiej bez kultury żywego słowa, a tej bez prawdziwego teatru. Dlatego prawdziwy teatr musi powrócić."

Amen


źródło: http://www.piotrjaroszynski.pl/felietony-wywiady/smierc-kultury-slowa.html

środa, 27 lipca 2011

Apage Tymochowicz!



Pamiętacie Państwo, że Barbara Blida popełniła samobójstwo, a poseł Ryszard Kalisz po trzyletnim śledztwie zaledwie wysunął kilka hipotez, bez żadnej wartości dowodowej? Niestety plaga ferowania wyroków przez salonowych mędrców trwa w najlepsze. Proszę obejrzeć uważnie wywiad z panem Tymochowiczem, zwłaszcza od 5:30 do 6:55 minuty nagrania. Dla zachęcenia podaję zapis tego fragmentu:

Piotr Tymochowicz: "Napewno nie chciałbym za żadne pieniądze, nawet za miliony dolarów pracować z mordercami Basi Blidy, napewno bym nie chciał mieć do czynienia z ludźmi, którzy do końca życia będą mieli w krwi utytłane dłonie... Z takim ludźmi napewno nie chciałbym mieć do czynienia i napewno za żadne pieniądze bym ich akurat nie szkolił. Chociaż, niestety, działają legalnie i to jest ten wyjątek oczywiście. Dlatego, że jeżeli wiemy o morderstwie, jeżeli wiemy o przestępstwie, jakie dany człowiek popełnił, no a sądy, że tak powiem nic z tym nie zrobiły, no to żeby móc sobie spojrzeć samemu w lustro, nie wolno nie tylko pracować z takimi ludźmi, ale nie wolno im podać dłoni. Jeżeli państwo podacie dłoń panu byłemu ministrze (sic!) Ziobro czy Jarosławowi Kaczyńskiemu pamiętajcie o tym, że na waszej dłoni będzie odbita krew niewinnie zamordowanych ludzi. Ja nie myślę tylko o Barbarze Blidzie, ja mówię o tych wszystkich którzy skazani byli na śmierć przez to, że wstrzymane zostały w Polsce operacje transplantologii, o ludziach którym nie przeszczepiono serca w związku z tym co się działo z profesorem, czy też raczej doktorem Gawlickim. Dlatego to są, to są trudne rzeczy."

I właściwie nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać... Napewno należy delikwenta egzorcyzmować. O Kościele Katolickim także pan Tymochowicz ma dosyć oryginalne zdanie. Zaczyna się ta jeremiada w 15:59 minucie nagrania:

"To bagno to nie tylko się nazywa polityka, ale to bagno nazywa się Kościół Katolicki, najbardziej depresyjne... najbardziej depresyjna religia na świecie jaką sobie można wyobrazić. Nie mówię tego z pozycji wojującego ateisty, dlatego że ja sam lubię np. bywać w synagodze, ja sam lubię bywać w kościele amerykańskim. Też chrześcjańskim. Dlaczego? Dlatego, że ja tam czuję radość z życia, tak? W Polsce widzę nobilitację, gloryfikację cierpienia i śmierci. Wszystko jedno, czy to jest ślub czy pogrzeb, cokolwiek. I widzę horror po prostu, poprzebijane dłonie, stopy jakimiś gwoźdźmi (sic!) i ekscytację horrorem. Mało tego, ludzie są jeszcze tak głupi, że przyprowadzają dzieci... W domu zabraniają oglądać horror małym dzieciom a zaprowadzają je do kościołów katolickich... W głowie mi się to nie mieści. Ludzie konserwatywni protestują przeciwko temu, żeby homoseksualiści, broń Boże, nie wychowywali dzieci… Dwie kobiety czy dwóch mężczyzn...oddając jednocześnie swoje dzieci czternastu zakonnicom. No, a jak można to kategoriach logiki pojąć to mi się wymyka, jakiejkolwiek logice po prostu.”

Jak widać logice tego pana nie wymyka się wychowywanie dzieci przez dwóch homoseksualistów... Zadziwiające, że jego tolerancja dla gejów wyklucza tak drastycznie Kościół Chrystusowy oparty na miłości. Ot takie wykluczenie. Minister Arłukowicz powinien się tym zająć... Apage T.

wtorek, 26 lipca 2011

Prawicowy ekstremista...


Od kilku dni zastanawiam się ile "prawicowego ekstremizmu" i "chrześcjańskiego fundamentalizmu" wypłynęło ze mnie podczas pisania tego bloga... Interesuje mnie żywotnie sposób w jaki bezduszny aparat państwa mnie wysupła z netowego bagienka. Jakie kary prewencyjne nałoży. Bo przecież delikwent widzi i co gorsza uzewnętrznia zagrożenie islamizacją Europy, zdziwienie socjalistycznym i antydemokratycznym ustrojem Unii Europejskiej, eksponuje fałsz ekumenizmu i dwuznaczne reformy Soboru Watykańskiego II, jest zdeklarowanym przeciwnikiem bezideowości i koniunkuralizmu Platformy Rządzącej, siermiężnej durakowatości pRezydenta, służalczości i manipulatorstwa "dziennikarzy"... ZOMO powinno się tym zająć. Zamordystyczno-Oprawcze-Minimalizowanie-Oporu finansowane z budżetu państwa, mające na celu zablokowanie jedynego nie do końca kontrolowanego przez służby kanału dystrybucji informacji. Prześladuje mnie pytanie czy to jeszcze jest państwo, czy już atrapa i czy celem państwa powinna być wojna z obywatelem?