poniedziałek, 15 lutego 2010

Pogroził paluchem...

Kilka dni temu Minister Spraw Zagranicznych Rzeczpospolitej Radosław Sikorski pogroził był paluchem swemu białoruskiemu odpowiednikowi podczas "męskiej rozmowy".

Jak podaje Rzepa:

"Sikorski wręczył Martynauowi listę dziesięciu spraw, w których Polska może pomóc Białorusi, pod warunkiem że ta będzie respektowała prawa mniejszości. Chodzi m.in. o pomoc w uzyskaniu pożyczek od międzynarodowych instytucji finansowych i w uzyskaniu miejsca w Radzie Państw Morza Bałtyckiego, a nawet w Radzie Europy."

Dziwi mnie dlaczego zwykły handel nazywa się męską rozmową... Choć może słowo "zwykły" jest nie na miejscu, zważywszy na idące za tymi propozycjami ekonomiczne uzależnienie suwerennego kraju oraz zaczątek aneksji do faszystowskiego eurokołchozu.

W odpowiedzi dzisiaj zatrzymano czterdziestu Polaków na Białorusi.

Zemsta Sikorskiego będzie straszna.
Na pohybel Aleksandrowi :-)



Źródło: http://tiny.pl/hmsbb
Fotka: http://tiny.pl/hmsb3