Motto: Dążenie do równowagi pomiędzy wszelkimi opiniami, tolerancja, moralny czy religijny pluralizm, to oznaki społeczeństwa w stanie pełnego rozkładu...
poniedziałek, 1 grudnia 2008
10,000 Maniacs...
Tylu aż darmozjadów obraduje nad cudnie wydumanym problemem globalnego ocieplenia /ocipienia - jak pisze JKM/. Temat jest nadęty jak bańka mydlana. Uważam, że Ziemia jest mechanizmem lub tworem samoregulującym się na przestrzeni tysięcy i dziesiątek tysięcy lat. To taki mój dogmat mający potwierdzenie w faktach. Klimat się zmieniał. Lodowce topniały. Mamuty rodziły się i ginęły. Nie jestem pewny, czy chciałbym aby ekolodzy uratowali dinozaury przed zagładą. Jestem fanem Japończyków z ich dewizą: małe jest piękne... i bezpiecznie się czuję uciekając przed psem niż gdybym miał się ewakuować przed tyranozaurusem rex'em... Były skrzypy i widłaki pozostało "czarne złoto"...czyli węgiel. Niby nasze bogactwo narodowe, choć z perspektywy wydrwigroszów unijnych należy coś uszknąć z tego naszego kapitału. Gazy cieplarniane... Kwoty za emisję CO2... Bzdura, bzdura, bzdura... Klimat w Polsce się zmieni na śródziemnomorski? Boże... ratuj. Spójrzmy na to indywidualnie: spadną mi koszty ogrzewania domu zimą, nie kupię i nie założę opon zimowych, nie kupię ciepłej kurtki. Spójrzmy także makroekonomicznie: Dębica odnotuje spadek sprzedaży więc zmniejszy produkcję, elektrownie wyprodukują mniej energii elektrycznej spalając mniej węgla, stanieją pomarańcze, zbiory oliwek, cytryn i winobrania zmienią profil polskiego rolnictwa... i setki innych plusów... I ja mam być przeciwnikiem globalnego ocieplenia? W życiu...
GLOBALNE OCIEPLENIE? 3 X TAK
fotka: http://tiny.pl/6t65
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz